Kiwi w 80% składa się z wody, a zawarty w nim błonnik stanowi aż 12% dziennego zapotrzebowania. Owoc ten zawiera dużą ilość witaminy C (100% dziennego zapotrzebowania), dlatego jest polecane pomocniczo podczas choroby lub przeziębienia. Oprócz tego w kiwi znajdziemy takie minerały jak magnez – zalecany podczas stresu i przemęczenia, fosfor – działający na układ nerwowy, potas – polecany osobom z wysokim ciśnieniem krwi. Kiwi w znacznym stopniu wspomaga trawienie, szczególnie pokarmu bogatego w białko. Poprawia ponadto metabolizm i jest niskokaloryczne. Po obfitym posiłku zmniejsza uczucie przejedzenia. Kiwi zawiera też luteinę i zeaksantynę, więc jest polecane osobom z pogarszającym się wzrokiem lub długo przebywającymi przed monitorem komputera.

Owoc kiwi ma też szerokie zastosowanie w kosmetyce. Produkuje się z niego peelingi, maseczki, balsamy, kremy, a nawet pomadki do ust. Zawarty w nim cynk wzmacnia paznokcie, witaminy C i E spowalniają procesy starzenia, rozjaśniają cerę, zmniejszają cienie pod oczami i dodają zdrowego blasku. Ponadto kiwi zmiękcza skórę i poprawia jej naturalną elastyczność.

Kiwi można jeść na różne sposoby. Pierwszy – najprostszy – to przekrojenie owocu na pół i zjedzenie miąższu. Nie wymaga to nawet obierania ze skórki, ponieważ środek z łatwością można oddzielić łyżką od skórki. Kiwi wchodzi często w skład mieszanek soków i koktajli owocowych. Z uwagi na kwaśny, czasem cierpki smak najlepiej je łączyć z jabłkiem, melonem i ananasem lub innymi słodkimi owocami. Gęstsze niż sok smoothie z bananem, jabłkiem, szpinakiem, ananasem, pomarańczą, kokosem, a nawet papają może być traktowane jako pełnowartościowy posiłek. Kiwi to również element wielu deserów. Należy jednak pamiętać, że galaretka owocowa po dodaniu kiwi nie stężeje. Dobrym pomysłem jest natomiast przygotowanie konfitury z kiwi i agrestu. Sałatki z tym owocem, np. w połączeniu z truskawkami i miętą, to sposób na lekki posiłek, który doda energii w letnie, upalne dni.

Kiwi jest uprawiane m.in. w  Chinach, Nowej Zelandii, we Włoszech, a nawet w Australii. Do Polski owoc ten  jest sprowadzany najczęściej z Grecji, Włoch i Chile.